poniedziałek, 6 maja 2013


Hejo! :]
Dzisiaj napisze wam kilka punktów o mnie :) No to zaczynamy!
1. Zazwyczaj przeklinam po angielsku.
2. Nie lubie angielskiego.
3. Mam chłopaka ale wydaje mi się, że mam go dla zabawy (wiem, że źle robie).
4. Nie lubie czekolady. XD
5. Nie lubie się malować na jakiekolwiek uroczystości.
6. Nie lubie nosić spódnic, sukienek i krótkich spodenek.
7. Lubie mojego chłopaka ale mam kogoś innego na oku ale niestety ten ktoś jest nie dostępny. ;(
8. Nie nawidze się uczyć do historii i anglika.
9. Żyje teraźniejszością a nie przyszłością i przeszłością.
10. Lubie matematyke ale nie dobrze mi idzie. :/
11. Często zmieniam zdanie.
12......

Ciąg dalszy nastąpi :)

wtorek, 30 kwietnia 2013

Wstawiam kilka postów na raz, bo nie będę pisać na majówce :)

Wyobraź sobie pewną sytuację. Piszesz hejta w stronę zupełnie nieznanej Ci osoby. Bezpośrednio czy nie - nieważne. Nigdy z nią nie rozmawiałeś, Nie znasz jej sytuacji. Jeden hejt zniesie. Drugi. Trzeci. Szkoda, że nie pomyślałeś, jak wielką wartość mają słowa, które piszą tacy ludzie, jak Ty. Naprawdę chcesz, żeby się zabił? Dlaczego? Bo chcesz się wyżyć? Bo ma mniej lub więcej kasy od Ciebie? Bo ma tylko kilkoro przyjaciół? Bo nie ma nikogo? Pomyśl. Mówimy o ludzkim życiu. Największym darze, jaki można otrzymać. Nie znasz jej historii. Nie znasz jej problemów. Nie wiesz, czy ma rodziców, czy w ogóle ma jakąś rodzinę. Nie wiesz, czy nie zmaga się z depresją, schizofrenią, dwubiegunowością, anoreksją, bulimią, jakąkolwiek inną poważną chorobą. Nie wiesz, czy ma jakieś kompleksy. Może jesteś na tyle silnym człowiekiem, że nie obchodziłyby Cię takie słowa. A może ta osoba nie jest taka silna. Może przez Ciebie znów sięgnie po żyletkę. Może będzie stać przed lustrem, patrzeć sobie w oczy i nienawidzić siebie jeszcze bardziej. Może przestanie jeść, bo nazwiesz ją grubą. Może zamknie się w sobie, nie wyjdzie już nigdy do ludzi, bo będzie obawiać się bycia prawdziwą sobą. Może... bo przecież może. Może pewnego dnia wejdziesz na jej Twittera, Facebooka, jakiekolwiek inne jej konto... I przeczytasz jedną wiadomość. "To koniec". Może nie wytrzyma psychicznie. Nie przyjdzie następnego dnia do szkoły. Ani następnego. Ani następnego. Nie przyjdzie już nigdy. Za to ludzie przyjdą na jej pogrzeb. Zgadnij, co tam zastaną. Jej ciało. Martwe. Jej bliscy, choć myślała, że ich nie ma, podejdą do trumny, ale jej klatka piersiowa nie uniesie się do góry. Zewsząd będzie słychać płacz. Płacz ludzi, których nie było przy niej, kiedy potrzebowała pomocy. Jeżeli znałeś ją tylko z internetu, prawdopodobnie nie uwierzysz w to, co się stało. Będziesz czuł się niewinny? A jeśli ktoś z jej bliskich doda zdjęcie jej grobu? Co wtedy zrobisz? Jeżeli napisałeś coś takiego na osobę ze szkoły... na własne oczy zobaczysz, co się stało. Nauczyciele będą chodzić przygnębieni. Nie wiedzieli, że tyle osób nienawidzi tej cichej osóbki. Przecież często była uśmiechnięta. Widzisz... wiele można ukryć za uśmiechem. Oni teraz to wiedzą. Będą się rozglądać. Będą próbować pomóc innym i uratować im życia. A
Ty? Co teraz zrobisz?


Jest Źle!

Jednym słowem jest źle i to bardzo.
 Jednak się nie spotkałam z chłopakiem bo mama miała gorączkę i strasznie ją głowa bolała więć musiałam się nią zaopiekować. A to juz drugie nasze niedoszłe spotkanie i wygląda to na to, że go totalnie olewam, choć tak wcale nie jest... :( Mam wyrzuty sumienia, jest mi źle, przykro mi,..... i wiele podobnych innych uczuć mnie dręczy. Lecz pociesza mnie fakt, że po majówce wreście razem wyjdziemy i to na pewno musi już wypalić!!! Nie ma innej opcji, musi, po prostu musi i już!!! Pewnie teraz się zastanawiacie dlaczego po majówce a nie w trakcie, hymm...Znam odpowiedz na wasz chwilowy dylemat:D A mianowicie... bo wyjeżdżam do taty na majówke i spędzam tam święta z tatem, Yupii!!! I teraz macie pewnie nastepny dylemat czy moi rodzice są po rozwodzie? Czy się już nie kochają? Więc nie będę was dręczyć i wam napisze o co kaman. Znajcie moją dobrą wolę;D Więc moja mama i mój tato nie są po rozwodzie, kochają się i w tym roku była ich 18 rocznica ślubu, więc jak widzicie wytrzymali ze sobą już ponad 20 lat, więc chyba to logiczne, że się mocno kochają i są ze sobą szczęśliwi?! Bo jakby tak nie było to byśmy co weekend nie przejeżdżały 100 km może i więcej aby spędzić z nim tylko dwa dni..... Dobra będę kończyć bo się rozpisze tak, że uhuhu... Życze tym wszystkim co mają podczas majówki Święta Wielkanocne. Wszystkiego dobrego i smacznego jajka XD 
 Nie będzie postów podczas majówki więc teraz składam życzenia :) Narcia wam. Miłego wieczoru.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Tak z rana :]

Dzień Dobry Wam! :)Dzisiaj wstawiam rano posta bo pewnie nie będę miałą czasu póżniej go napisać. 
Dlaczego? Bo po szkole wychodzę z moim chłopakiem. Nie wiem gdzie, nie wiem o której, on ma coś wymyśleć (ale lepiej żeby nie myślał XD). Ma nadzieje, że będzie fajnie, bo wydaje się być fajnym chłopakiem. No ale poczekamy zobaczymy :] Troche boje się tego spotkania, bo.... sama nie wiem, poprostu sie boje ale przecież nie mam czego? Prawda? Choć to nasze pierwsze wyjście to mam prawo się czegoś obawiać, choć nie wiem czego.... No ale jestem KOBIETĄ to mi wszystko wolno ;D Ale wątpie, że to spotkanie wypali, bo wczoraj mama zaczeła się mnie czepiać, że mam dopiero 13 lat i, że to za wcześnie na chłopaka a ja do niej takie wielkie CO?! i się z nia pokłuciłam. I dlatego musze coś wymyśleć aby wyjść z nim. I macie na dole kilka fotek z rana z moją siostrą. I tak jest ona ruda :)
 
 
 
A wy jak z rana? :)

Joł  wam :)

W tym poście napisze wam jedną z moich wad. A mianowicie o mojej wadze a właściwie 'nadwadze'. No to zaczynamy!
Mam nadwagę choć po mnie tego nie widać ale uwierzcie mi na 'słowo' że tak jest. Staram się dbać o siebie a szczególnie o swoje ciało (brzuch) ale jak wiecie nie zawsze to wychodzi bo to czekoladka, ciasteczko a zaraz i święta to jeszcze lepiej c: (lepiej-sarkazm). Staram się też ćwiczyć, biegać, robić brzuszki i pompki. JA naprawdę staram się zamienić słodycze na jabłko bo po pierwsze jma dużo witamin i jest smaczne :).
Dodam wam tam pod spodem kilka fotek i  zobaczycie, że nie widać tej 'nadwagi' ale na samym końcu czeka was niespodzianka.  :) 
1.

 

2.

3.

4.

I ta niespodzianka. Jednak zdobyłam się na odwagę żeby wam napisać tego posta i go udostepnić.Czyli ile na prawdę ważę!!!!! Nie widać prawda?! (piszczie w komentarzach:])


Dobry początek! Mam nadzieję :)Podobno początki są najgorsze ale ja osobiście tak nie uważam, myślę wręcz odwrotnie, że warto zaryzykować i zacząć :) Oglądałam te wszystkie blogi (np. Wiśki i Lucy) i tak je poczytałam i stwierdziłam czemu nie zacząć? Jeśli im się udało to mi też może się udać! I tak obiecywałam sobie, że jutro zacznę i tak przekładałam to z dnia na dzień, z tygodnia na następny tydzień i dzisiaj sobie powiedziałam 'Nie, dosyć! Zrobię to teraz bo jak nie to oszaleje!' i jak się zawziełam to i jestem XD Mam nadzieje, że wam się to spodoba i, że będziecie czytać mojego bloga. Trzymam kciuki, że mi się uda :) A teraz należy mi się odpoczynek po tak długim pisaniu hehehe (taki tam suchar XD).
Życzę miłego dnia. Narcia wam :D